Sunday, February 04, 2007

Ouse Washes i katedra w Ely

Znowu na te ptaki! - pisnęła Joasia i skoro świt (tradycyjnie już, ok 13tej) wylądowaliśmy w rezerwacie RSPB Ouse Washes. Ciągnące się kilometrami rozlewiska rzeki Great Ouse gromadzą jedne z największych w UK liczebości ptaków wodnych. Jest to też najlepsze na całej wyspie miejsce na łabędzie małe, ale żadnego nie widzieliśmy. Ptaków sporo, jednak daleko i pod światło. Budy obserwacyjne co jakieś 400m, centrum dla zwiedzających, ścieżki, dostęp, itp - jak zwykle przygotowane świetnie, nawet nieco na wyrost. Chyba kiedyś postaramy się tu przyjechać trochę wcześniej...

Nie ma łabędzi, to chociaż pokazała się kląskawka.

Na wyspach mazurek jest zdecydowanie gatunkiem rzadkim i wartym uwagi.

A to już nasza ulubiona katedra w Ely. Coś nas do niej ciągnie i mamy świetne wspomnienia ze wspólnego wyjazdu z Czołgami w ubiegłym roku. (Ze względu na swoje położenie, Marianka nie mogła wówczas zbytnio się rozglądać, a teraz sama obejrzała wszystko.) Naprawdę niesamowite miejsce, warte odwiedzenia zaraz po Cambridge.

Urokliwa proza życia - czasem trzeba i warto opuścić wzrok niżej.

i mgła, ni stąd, ni zowąd

No comments: