Thursday, July 29, 2010

Martusia żartuje!

Martusia: "Tato, chcę bajkę" (co oznacza puść mi bajkę)
Tata: "Zapytaj Mamy czy możesz obejrzeć bajkę"
Mama nie pozwoliła.
Tata: "I co, Mama pozwoliła?"
Martusia: "Tak"
Mama (z kuchni): "Nie, nie pozwoliłam"
Tata: "Ty kłamczuszku, Mama Ci nie pozwoliła"
Martusia z rozbrajającym uśmiechem i przeciągając głosem: "Pozwoliła, ale wczoraj"
:)

Monday, July 26, 2010

O dużej rodzinie ;)

Marianka: "Mamo, szkoda ze nie mamy brata"
Ja: "Dlaczego chciałabyś mieć brata?"
Marianka: "Bo by bylo fajnie" zaraz dodaje: "a jakby bysmy mieli jeszcze 2 siostry to by bylo jeszcze fajniej"
:)))

Monday, July 19, 2010

Ospa

21.07.2010 r.
Niestety wakacyjne plany pokrzyżowała nam ospa :(
Martusi choroba zaczęła się 2 tygodnie temu. Tata wyjechał, Marianka pojechała na 'przymusowe' wakacje do Gdańska a Mama z Martusią walczyły z temperaturą 40.5 stopnia Celsjusza, zakażeniem i powikłaniami. Biedulka strasznie męczyła się przez te upały.
Teraz w zasadzie wszystkie krosty już pozasychały. Wciąż ma wiele strupków, ale już może wychodzić na dwór.Martulka przez kilka dni praktycznie nie jadła, dopiero jak temperatura jej spadła zajadała się flipsami.




A w niedzielę ospa dopadła Mariankę, która w natychmiastowym trybie wróciła do domu.
Zanim Marianka dojechała, była już mocno wysypana. Cały wtorek przeleżała w łóżku z temperaturą 39.9.

Tutaj (środa) już lepiej się czuję, zbudowałam sobie namiot z dmuchanego materaca i poleguję razem z lalami słuchając Pipi :)

Dziękujemy Dziadkom z Gdańska za wielką pomoc!

Koniec kariery żłobkowej :)

Uroczyste zakończenie roku szkolnego w żłobku Martusi odbyło się 22 czerwca.
Dzieci świetnie się spisały śpiewając wiele piosenek i tańcząc.




Martusia dostała medal i dyplom od pani kierowniczki.

Absolwentka ogląda swój dyplom a Marianka korzysta z okazji i przegląda żłobkowe skarby.

Niedługo wakacje a po wakacjach będę już przedszkolakiem w Marianki przedszkolu!
Bardzo się cieszymy na tę zmianę. Dziewczynki będą blisko siebie i w przedszkolu jest fajnie i tyle ciekawych rzeczy się dzieje...