Sunday, August 27, 2006

Bodmin Moor

Widok na Bodmin Moor (zdjecie z wiosny, ale co tam - dziś nie zrobiliśmy lepszego).

Takie ostańce (nie, nie chodzi o Joasię ;) świetnie się zachowały w mało dostępnych rejonach wyżyny, są tu też neolityczne kamienne kręgi, osady i resztki grodów.
Te urokliwe otwarte przestrzenie są na szczęście nieczęsto odwiedzane przez turystów nastawionych na tłoczne plaże i surfing.

Nie było łatwo, ale Calineczka zdobyła swój pierwszy szczyt w 10. tygodniu życia. Całe 400m nad poziomem pobliskiego Atlantyku - najwyższe wzniesienie Kornwalii jakby nie patrzeć.

'Tata, trzymaj równo, sprawdzę tylko wiek u tej białorzytki'.
A poza tym latały czeczotki i myszołowy, które Calineczka zwyczajnie przespała.

Monday, August 21, 2006

Dziś zaczynamy 7. rok razem

Poznaliśmy się w chlubnych okolicznościach obózu obrączkarskiego Akcji Bałtyckiej nad Jez. Kopań, w sierpieniu 2000. Na zdjęciu, w roli głównej oczywiście... gąsiorek Lanius collurio. Dla niewtajemniczonych: to małe szare, na co załogantka patrzy z uzasadnioną troską, by przesadnie zaangażowany w pozowanie do zdjęcia obrączkarz nie skręcił mu łebka.
Ptasie newsy: lekki deszcz, słaba widoczność, wiatr w końcu zmienił się na NNW. Luźna godzina na Trevose Head zaowocowała w postaci: ok. 80 burzyków północnych, setki głuptaków, dziesiątek fulmarów i kormoranów czubatych, wydrzyka tęposternego, skuy, 9 kulików wielkich, ok 10 rybitw czubatych. Podloty potrzeszczy wyszły dziś z ostatniego w tym sezonie znanego mi gniazda.

Wednesday, August 16, 2006

Do zobaczenia, Babciu

W zgodzie z Bogiem i ludźmi, w wieku 93 lat, odeszła dziś od nas wszystkich kochana Mama, Babcia i Prababcia.
Bardzo chciała zobaczyć swoją jedyną prawnuczkę, niestety możliwe to było tylko przez internet.

Friday, August 11, 2006

Fotki Marianki na życzenie

Dzień dobry. Mam już całe 8 tygodni. Chętnie odpowiadam uśmiechem na uśmiech, lokalizuję i patrzę uważnie na twarz mówiącego, nawet przekręcam się z brzuszka na plecki, rozpoznaję też zaroślówkę od łozówki, no i odstawiam niezłe cyrki rodzicom niemal każdej nocy.

- Trzymam kciuki za Rospudę!

Marian bywa też i frasobliwy, miewając chwile pełne głębokiej refleksji. I jak tak wnikliwie i długo spojrzy w oczy, to wydaje się, że rozumie znacznie więcej niż się spodziewamy.

'Zapasiona'

Saturday, August 05, 2006

Sezon ogórkowy

Modraszek ikar na oście.
Potrzeszcze niespiesznie kończą lęgi, chociaż jeszcze zdażyła się dziś samica budująca gniazdo. Turystów najechało i skutecznie blokują te wąskie kornwalijskie drogi. Po wioskach i miasteczkach festyny, pikniki, parady dzieci. Jakoś to trzeba przeczekać, byle do września.

No proszę, są też i jasne chwile, nie tylko płacz, kolki, potówki, ulewania, kupki aż po karczek ... ;)