W głowie teraz pozamykanie wszystkiego tutaj, pakowanie, przeprowadzka i próba odnalezienia się w Polsce.
Wiemy, że będzie trudno, ale nie po to się przecież żyje, żeby jeść, czy żeby cieszyć się chwilowym ciepełkiem i świętym spokojem.






Blog ten został utworzony podczas naszego pobytu za granicą, aby nie rozsyłać zbyt dużo powielających się zdjęć i tekstu przez mejle, czy komunikatory. Wtedy to dzieliśmy się nimi otwarcie, a adresatami były nasze Rodziny i Znajomi. Po powrocie do kraju w zasadzie nie ma potrzeby dalszego utrzymywania bloga, ale od czasu do czasu zamieszczamy zdjęcia i informacje, zwł o naszych pociechach. Zapraszamy serdecznie, Joasia z Marianną, Martusią, Zosią i Michał
2 comments:
Nie martwcie sie -
1. ogródek juz na Was czeka - działeczka na Chyleńcu stoi pusta do zagospodarowania!
2. Żłobeczek - ciotunia nie zapomni.. chyba że nagle coś wypadnie
odwagi!
jesteśmy z Wami :)
Anesek
Ciotuniu!
I wypadly Ci alpejskie krainy :) Mamy nadzieje, ze przynajmniej pozytecznie spedzilas ten czas.
Dobrze, ze na Wujkow moglam liczyc.
Buziaki,
Martusia (od wrzesnia zazlobkowana :)
Post a Comment