Monday, February 18, 2008

Tradycja

Moja Mama też tu przychodziła na sanki i się bawić. Albo na bramę stoczni podczas strajków. Ale to bardzo dawno temu, wtedy, to nawet jeszcze mnie nie było...
A tuż za pomnikiem,
na 7. piętrze pękały baniaki domowej wytwórni win Chateau de Doki. Sami widzicie, historyczne miejsce.

1 comment:

Agnieszka Kwiatkowska said...

ojojo nie raz z Aśka zjezdzalysmy z tych górek:)