Monday, May 21, 2007

Codzienność, czyli jest dobrze

To prawda, ostatnio rzadko aktualizujemy bloga. Może to dlatego, że w zasadzie nic spektakularnego się nie wydarzyło. No, oczywiście poza jednodniową, acz intensywną, wizytą wujostwa ze strony Joasi, z czego niestety mamy mało zdjęć.
Brak fajerwerków nie oznacza nudy. Każdy dzień zaskakuje nas swoją powszednią cudownością.
Marianka co i rusz narabia coś nowego, ale przecież nie samym dzieckiem żyje człowiek.
No, co tu jeszcze?
Blair ogłosił datę swojego ustąpienia w swoim płomiennym politycznym epitafium, jakby spodziewał się, że z tego powodu Ziemia się zatrzęsie. I zakończył, że Brytyjczycy są najwspanialszym narodem na świecie ('This is the greatest nation on Earth'). Miało to wydźwięk dobrego, międzywojennego niemieckiego stylu, i daleko temu było do naiwnego 'God bless America!'. Ciekawe co na to w świecie? Pewnie nic, bo i dlaczego.

Uporządkowany brytyjski krajobraz (fragment powierzchni badawczej Micha)

... ale lepiej nie przesadzać z tym porządkiem.

A pogoda ostatnio mocno angielska. Zadeklarowany brak telewizora daje się we znaki i trzeba sobie radzić oglądając pralkę.
Udało się też sfilmować Małą szalejącą przy Fat Boy Slimie. Gdy sprawdzimy jak wrzucić filmik na bloga, to opublikujemy.

Z niezupełnie pewnych źródeł wiemy, że dobrze znany tu i ówdzie a wszędzie lubiany Tomek 'Parki' Czajkowski ozdobił sobie nazwisko zagramanicznym tytułem 'Dr'.
GRATULUJEMY i niecierpliwie czekamy na potwierdzenie tej wieści, a przede wszystkim na możliwość powinszowania osobiście.
(Zdjęcie zakoszone z sieci)

No comments: