Zielony "listeczek" na brzozie (miernik zieleniak - rany, co za nazwa!)
I mały kwiatulek w ulubionym miejscu na schodach
Blog ten został utworzony podczas naszego pobytu za granicą, aby nie rozsyłać zbyt dużo powielających się zdjęć i tekstu przez mejle, czy komunikatory. Wtedy to dzieliśmy się nimi otwarcie, a adresatami były nasze Rodziny i Znajomi. Po powrocie do kraju w zasadzie nie ma potrzeby dalszego utrzymywania bloga, ale od czasu do czasu zamieszczamy zdjęcia i informacje, zwł o naszych pociechach. Zapraszamy serdecznie, Joasia z Marianną, Martusią, Zosią i Michał
1 comment:
Ah co te dzieci mają z tymi schodami:-D ?! Nasza Zosia też uwielbia:-P zdobywcy szczytów nam rosną;-) my też czasem mamy jedynaczke,z tych powodów. A kreacje Zosi piękne:-)
Post a Comment