Friday, March 22, 2013

My się zimy nie boimy (wciąż jeszcze)

 ... bo zawartość spiżarenki pod schodami okazuje się nad wyraz bogata - trzymają nas w zdrowiu prawdziwe witaminy, lecznicze esencje i naturalne aromaty lata (tu domowe konfitury jagodowe od Ani i Michała "Czołgów").



Chociaż po całym kraju krążą już wieści o pierwszych bocianach, to karmnik wciąż jest oblegany przez czyże (zdjęcie poniżej), dzwońce, mazurki, sójki, kosy i sikory. Ale niemrawo pojawiły się przy nim i zwiastuny wiosny - zięba i pojedyncze szpaki, które już kręcą się przy budkach lęgowych.




 Trafił się też dzięcioł średni (Załącznik I Dyrektywy Ptasiej UE, a co! ;)

 A "Godzina dla Ziemi" wyszła dość spontanicznie - po prostu odcięty został prąd na Chyleńcu

4 comments:

Anonymous said...

Wiosna zgubiła drogę do Polski i pewnie nieprędko do nas zawita .Ale cieplutko robi się na sercu kiedy możemy podziwiać dziarskie i uśmiechnięte pyszczki ;) Pysiaków z Chyleńca :-)

Anonymous said...

Ratunku!!! Jak dzieci szybko rosną!!! Uściski i pozdrowienia! Czołgi:)

Anonymous said...

Puk , puk ...
Pora budzić się ze snu zimowego .
Wiosna wkoło ;)

Michu said...

No dobrze, coś wrzucamy :)