Friday, February 20, 2009

Aniele Boży, stróżu mój


Marian już ładnie nawija i wymyśla niestworzone historyjki, jak np. 'Wiesz, jakaś malutka facetka coś narabiała w ogródku, wiesz?' A Martusia dawno mówi 'mama', 'tata', 'papa', 'to', 'tak', 'nie-e', dziś powiedziała 'ka-kao', gdy Marianka piła, no i naśladuje różne zwierzaki... Ciągle jej zęby idą i marudzi, choć da się żyć.
Nieoceniona Babcia Helena bedzie od nas wyjeżdżać na początku marca, po długim pracowitym babcinym stażu (od połowy grudnia!). Co z nami będzie? ;)

1 comment:

Anonymous said...

ech...jak ładnie. Brysiaki z Krakowa razem odmawiają "Aniele Boży" na kolankach w łóżeczkach. Słodki mały chórek. Może niedługo mały Marian i Martusia też tak będą?
Uściski od ciotki