Babcię Elę pożegnaliśmy - pofrunęła spowrotem do Gdańska. DZIĘKUJEMY za ten czas z nami!
No, i jak tu dalej żyć? Pusto i cicho tu jakoś nagle. Trzeba się będzie odzwyczaić od luksusu częstych spacerów, jedzonek, zabaw...
Ale, święta idą, mamy nadzieję nie spędzać ich sami - pewnie tym razem przyjadą rodzice Michała.
Thursday, November 27, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment