Dzień dziecka. Kredki w prezencie, no dobra, choć jasne jest, że gotowaną marchewką lepiej się można wyrazić.
Sama nie wiem, czy to już neominimalizm, czy jeszcze poprostu kredkizm... jakkolwiek nazwą to potomni, i tak nie pojmą o co mi chodziło.
Friday, June 01, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment