Za oknem solidnie leje i wieje - uroczo paskudna sobota. Ale wygląda na to, że się udało: internet chodzi nie najlepiej, ale chodzi. (Potencjalnym klientom Virgin.Net radzimy się dobrze zastanowić.)
Poniżej zamieszczamy fotograficzny skrót wiadomości mniej więcej od naszej przeprowadzki do Great Paxton, w zachodniej części hrabstwa Cambridgeshire.
BREAKING NEWS: Calineczka ma już się czym odgryźć. Tylko czekać na ofertę angażu w 'Szczęki. Reaktywacja'.
Nie ma żartów!
Tak zgrubsza wygląda krajobraz centralnej Anglii - Cambridgeshire. Nic dziwnego, że tęskno nam za Kornwalią ('a za Polską wam nie tęskno?' - oczywiście, że TAK!).
Zaledwie parę dni temu, jeszcze zupełnie jesiennie. Widok na pola eksperymentalnej farmy RSPB (te po lewej) i konwencjonalne (po prawej). Gdzie RSPB dość skutecznie demonstruje, że nie rezygnując z zysków ekonomicznych można zatrzymać spadkowe trendy wielu gatunków ptaków krajobrazu rolnego.
Spacery, których wciąż zbyt mało.
Skąd ona wiedziała, że tam będzie coś do jedzenia?
Pierwszy niemleczny posiłek - zjadłam do końca i domagam się więcej!
Jako, że na zdjęciach ponoć wydaję się zapasionym olbrzymem, dementuję to przez porównanie swojej 'wielkości' do rękawic taty.
Saturday, November 25, 2006
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment