Tuesday, October 11, 2011

4. urodziny Martusi

Martulka rośnie zdrowo, jest dziarska i wesoła. Ma dobre serduszko, chętnie się dzieli nawet wcześniej wywalczonymi słodyczami ;)


Urodziny były świetnym pretekstem, by Babcia Helena oraz Ciocia Ania i Wujek Leszek z małą Dominiką przyjechali na ciasto. No i okazją do rodzinnych fotek, które niniejszym obficie prezentujemy.


Mała Dominika rośnie jak pieczarka nocą. Średnio co tydzień ją widujemy i za każdym razem jest zauważalnie większa. Robi ciągle coś nowego, a rodzice chodzą cali dumni i puszyści, jakie to piękne bobo i jak ładnie się rozwija. Tylko o niej chcą rozmawiać i w lot odczytują jej każdy najmniejszy grymasek i uśmiech.


Poniżej pokazujemy stan naszej budowy. Rozpoczęliśmy w połowie sierpnia, a dziś zjechało drewno i cieśle zabrali się do budowy więźby. Generalnie idzie dobrze, choć oczywiście jak każda taka budowa - książki można by pisać o przygodach młodych niedoświadczonych inwestorów. Ale nie ma co się przejmować, bo w końcu przecież "będzie Pan zadowolony!"...

Jutro zamawiamy dachówkę - wybór padł na ceramiczną Sirius 13 :) a w kolejnych dniach trzeba zamówić okna dachowe i podjąć inne szybkie decyzje.

Wykusz-jadalnia, jedyny fikuśny element naszej dość mało urozmaiconej bryły domu. Pewnie będzie w nim zimno zimą, a gorąco latem, ale za to dość ładny widok na ogród i las.

A to rzeczony widoczek - zdjęcia zrobione z piętra domu w kierunku południowo-wschodnim i wschodnim na ścianę lasu Puszczy Bolimowskiej. Zachęcamy do kliknięcia na fotki i przyjazdu do nas w gości :)

1 comment:

Piotrek said...

Ależ wasze panny rosną! Życzymy powodzenia w budowie!