Tuesday, April 26, 2011

Uff, w końcu jakieś oderwanie od codzienności!


Nowa wizja rodziny: tata, mama, dwie siostrzyczki i najmłodszy - braciszek




Easter egg hunt po lasach, czy parkach już nam weszło w obyczaj świąt



Dało się też nawet znaleźć chwilę, by jakieś ptaki zobaczyć





Nasza ciężarówka, Ciocia Ania, już dojeżdża do finiszu. Pewnie to ostatni raz kiedy widzimy ją w jednym kawałku.


Niezupełnie, ale prawie jak w tym dowicipie o babie, co to przyszła do lekarza z żabą na głowie, a żaba: Panie doktorze, coś mi się do d... przykleiło

No comments: