

Fotki zrobiła Babcia Helena (po kryjomu, a jakże, bo przecież zdjęcia w takim miejscu narażają na szwank nadmuchaną prywatność zapasionych Brytyjczyków i są zabronione). Niestety po poniedziałkowym basenie Marianka nieco katarzy i mocno marudzi nocami :/ mamy nadzieję, że to nic poważniejszego.
A już w czwartek rano pożegnamy dziadków wracająch do Polski :(
No comments:
Post a Comment