Teraz już we trójkę. Calineczka urodziła się o 23:17, w sobotę 17 czerwca. No i jak to Calineczka, jest drobniutka, ale zdrowa, radosna, głodna snu i Mamy. Joasia była naprawdę niesamowita! Dziecko narodziło się naturalnie, szybko i bez komplikacji.
Dziękujemy Bogu, dziękujemy za opiekę Matce Bożej Jasnogórskiej, dziękujemy Wam za Wasze modlitwy i wsparcie.
Dobra, dobra, może i made in England, ale w 100% z naturalnie polskich surowców.
Super-Mama paręnaście minut po porodzie.
Tata radosny, ale i nieco przerażony
Mała i Mama szybko nauczyły się wzajemnej obsługi i juz popołudniu w niedzielę w zasadzie byliśmy gotowi jechać do domu.
No, i zanim zorientowaliśmy się, że to takie ostre, to krew się lała po całym szpitalu...
Sunday, June 18, 2006
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment