Wybraliśmy się z Czołgami (Michałem i Anią) na ptaki i popołudniowy spacer po angielskich Fens, czyli dawnych bagniskach, a obecnie najżyźniejszych rejonach Wysp. Jest to teren płaski, depresyjny (do 8m poniżej p.m.), wybitnie rolniczy i dość nudny, choć interesującą ma historię. Pocięty jest skomplikowaną siecią kanałów i rzek płynących wyżej niż poziom pól, zmeliorowany przez Holendrów ponad dwa wieki temu i do dziś nazywany New Holland.
Szukaliśmy tu przelotnych morneli, siwek złotych i drozdów obrożnych, ale jakoś strasznie dużo, to ich nie było... ;). Odwiedziliśmy też miasteczko Crowland ze zburzonym częściowo kościołem.
Niemal odliczamy dni do naszego wyjazdu na południe. Już za niecały tydzień lądujemy, w zupełnie innej niż wschodnia Anglia, Kornwalii!
Sunday, April 23, 2006
Sunday, April 16, 2006
WIELKANOC. Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy, alleluja!
Sunday, April 09, 2006
Mamy już razem rok!
Rok temu ślubowaliśmy sobie. Dziś, już niemal w trójkę, cieszymy się bardzo i tamtą, i obecną chwilą.
Dziękujemy za wszelkie życzenia i pamięć o nas.
Blog się ostro spowolnił, a to dlatego, że nasza obecna praca nie pozwala raczej na jakikolwiek luźny czas poza weekendami. Tym bardziej niecierpliwie czekamy zmian i przeprowadzki do Kornwalii na samym początku maja.
Dziękujemy za wszelkie życzenia i pamięć o nas.
Blog się ostro spowolnił, a to dlatego, że nasza obecna praca nie pozwala raczej na jakikolwiek luźny czas poza weekendami. Tym bardziej niecierpliwie czekamy zmian i przeprowadzki do Kornwalii na samym początku maja.
Sunday, April 02, 2006
Rocznica odejścia Papieża Jana Pawła II
Wydaje się, że dla Brytyjczyków uderzająca w ostatnich latach pontyfikatu była głównie walka Papieża z cierpieniem. My w Polsce widzieliśmy i czuliśmy dużo więcej niż tylko współczucie a później żal po odejściu, tutaj jakby tylko to dominowało, choć to może powierzchowne wrażenie.
Dziś wieczorem nasz kościół katolicki, do którego zwykle uczęszczamy, jest praktycznie pełny. Pół-na-pół Polacy i ludność lokalna, niekoniecznie rdzenni Anglicy. Godzina wsponień o Papieżu, po Polsku pieśni, wiersze i fragmenty homilii papieskich. Amatorskie, ale staranne przygotownie i wykonanie przez garstkę młodych osób z polskiej parafii. Wszyscy w Kościele dysponują tekstami również w języku angielskim. Wyraźny polski akcent podczas wspominania Jana Pawła II, dla nas szczerze wzruszający i mocny. Później Msza Św. przeplatana w obu dwóch językach i bardzo uroczyście odprawiana przez angielskich księży. To chyba pierwsza taka wspólna ceremonia w dziajach Peterborough, pomimo długich tradycji polonijnych, jeszcze z czasów wojny.
Dziś wieczorem nasz kościół katolicki, do którego zwykle uczęszczamy, jest praktycznie pełny. Pół-na-pół Polacy i ludność lokalna, niekoniecznie rdzenni Anglicy. Godzina wsponień o Papieżu, po Polsku pieśni, wiersze i fragmenty homilii papieskich. Amatorskie, ale staranne przygotownie i wykonanie przez garstkę młodych osób z polskiej parafii. Wszyscy w Kościele dysponują tekstami również w języku angielskim. Wyraźny polski akcent podczas wspominania Jana Pawła II, dla nas szczerze wzruszający i mocny. Później Msza Św. przeplatana w obu dwóch językach i bardzo uroczyście odprawiana przez angielskich księży. To chyba pierwsza taka wspólna ceremonia w dziajach Peterborough, pomimo długich tradycji polonijnych, jeszcze z czasów wojny.
Na ptakach w brytyjskiej dziczy
Subscribe to:
Posts (Atom)